PSYCHOLOGIA

Dlaczego zaliczam ją do mojego hobby ?

Jednocześnie również planów na przyszłość?

Stało się to całkiem nie dawno. Wiele planów przeszło, przechodzi i przejdzie przez moją głowę ale w tym zauważam co raz więcej pochwał w moją strone, widze jak to rozwijami wszyscy to zauważają.

Co raz bardziej jestem przekonana, że to chyba to, co zamierzam robić.

Zacznijmy od tego. Mam trudny charakter. Niby nieśmiała, zamknięta w sobie. Tak było w klasach 1-3. Potem nadeszły po mału jakieś zmiany. Nadal ten introwertyzm ale zaczełam mniej brać do siebie. Patrząc teraz. Strasznie się zmieniłam i bardziej otworzyłam na ludzi, sztukę i wszystko co mnie otacza. Też mam problemy. Miałam, mam i będę mieć. Miałam trudne chwile w życiu i będzie ich jeszcze więcej. Mam czasami w okół siebie obłoczek tajemniczości, zamknięcia w sobie i trudno co kolwiek ze mnie odczytać. Jakiekolwiek uczucia. Tak na prawdę wszystkie emocje przeżywam w środku, jestem wrażliwa ale tylko przed samą sobą.

Potrafie pomóc innym ale nie sobie. To jest największy problem psychologa.

Ukrywanie emocji nie prowadzi do niczego dobrego, u mnie też wywołało skutek.

I w tamtym momencie zaczęło się zainteresowanie psychologią.

Irytuje mnie podejście ludzi. Gdy ludzie * a przynajmniej w Polsce, zaobserwowane* dowiedzą się ,że chodzisz do psychologa to od razu uważają cię za osobę nienormalną, jesteś wariatem albo jeszcze lepiej,że jesteś niebezpieczny dla otoczenia. Dlaczego brakuje takiego podejścia jakby np. Każdy ma jakieś ciężkie chwile. Nie ma z kim o tym porozmawiać ? Takiego człowieka jak psycholog obowiązuje tajemnica, wiec dlaczego nie może z nim o tym porozmawiać i pracować nad sobą? No właśnie pracować, na tym to polega.


W jaki sposób wiąże z tym swoją przyszłość i co zamierzam ?

Zmienić podejście to głównie. Rozwinąć swoją działalność, nie tylko na swój gabinet, czułabym niedosyt. Mówca motywacyjny. To byłoby coś. Rozwinąć tą swoją działalność na większą ilość ludzi. Wykłady? Bardzo chętnie.


Z kim bym chciała pracować ?

Nie mam ograniczeń. Od dzieci po dorosłych. Każdego traktuje równo. Dlaczego ? Kiedy dziecko, młodzież prosi o pomoc, co w ogóle już jest cudem, że się zebrało na odwage. Dorośli zwykle to bagatelizują, ponieważ mierzą je swoją miarą, nie zdając sobie sprawy, że taki piętnastolatek patrzy na świat z innej perspektywy i mają jakiekolwiek problemy. A właśnie, że tak. Utrata ukochanej osoby, prześladowanie w szkole, chociazby nawet zła ocena, potrafi być dla tak młodej osoby końcem świata. Wytrzymałość psychiczna prosze państwa. Wytrzymałość psychiczna. O to chodzi. W umyśle młodej osoby, nie posiadającej zobowiązań dla których muszą żyć, często pojawiają się myśli samobójcze które czasami zostają zrealizowane przez to, że ich problemy zostają zamiecione pod dywan słowami, że to nie są prawdziwe problemy.


Warto pamiętać, że każdy z nas jest w stanie się załamać pod różną ilością bólu. Nie zależnie od wieku, doświadczenia , dotychczasowych przeżyć, sił. Dlatego nie warto ignorować ludzi z problemami, które ciebie by nie obeszły. Nie masz pojęcia co czują, jak wygląda ich miara, jak to przeżywają, co myślą. Nie masz pojęcia. Dlatego to uszanuj. Naucz się dystansu. O którego tak trudno w dzisiejszych czasach.

250 "

Powrót